czwartek, 14 sierpnia 2014

bo żyć, to nie znaczy być doskonałym


niedoskonałość nie zwykła być wyznacznikiem wartości człowieka. jednak ludzie przywykli do tego, by nieustannie podążać za czymś co nieuchwytne. być doskonałym? najgorsza z rzeczy, która mogłaby się stać. 
a jednak to niedoskonałość czyni nas tak bardzo wyjątkowymi. 


i to uczucie, gdy zasypiasz z pogniecionymi myślami, brudnymi  od niepewności i frustracji, a budzisz się z pogniecioną twarzą. bo nie da się uciec i żyć dalej w wyimaginowanym świecie złożonym tylko z.... 
marzeń.



czekoladowe ciasto z wiśniami

niesamowicie wilgotne i zrównoważone w smaku. idealne!

 składniki: 

2 szklanki mąki pszennej
2 łyżeczki proszku do pieczenia
¾ szklanki cukru
2 łyżeczki cukru z wanilią
3 łyżki kakao
¾ szklanki maślanki (+ 3 łyżki)
1 jajko
¼ szklanki oleju
1,5 szklanki wydrylowanych wiśni

w dużej misce przesiewamy i mieszamy razem wszystkie suche składniki.
dodajemy mokre składniki ( maślankę, olej) i wszystko razem łączymy. na koniec dodajemy wiśnie i delikatnie mieszamy całość.

ciasto przekładamy do tortownicy o średnicy 24 cm (ja piekłam w 22 cm co wydłużyło czas pieczenia). pieczemy w 180 st. C przez około 50 - 55 minut do tzn. suchego patyczka (można też po tym czasie przełączyć na grzanie tylko od dołu, aby góra ciasta się nie spiekła).
 
przepis z małą zmianą od wypiekibeaty