niedziela, 14 lipca 2013

pobawmy się w zielone!

grasz z zielone? gram! masz zielone? mam!

chyba, że ktoś nie miał, wtedy cóż... stawał się zwyczajną gapą. no bo jak tu nie mieć nic zielonego? 
zielone skrywało się wszędzie. w bucie, w pierwszym szkolnym tornistrze. wymiętoszone zielone było nawet w zakamarkach bluzy czy spodni. niby zwykła dziecięca gra, ale niosła ze sobą niewypowiedziany ładunek radości i dużo uśmiechu, aż po sam czubek nosa. co prawda wiosna już za nami, ale nadal wkoło jest zielono.

a do kuchni również zawitało zielone drzewo brokułowe. smaczne. zdrowe. 




makaron z brokułem na migdałowych płatkach 
(dla 4 osób) 

1 brokuł
pół kostki twarogu
250 g makaronu typu fusilli (świderki)
garść migdałów w płatkach
garść orzechów nerkowca
2 duże ząbki czosnku
1 łyżka masła
sól, pieprz

brokuł dzielimy na różyczki, a następnie gotujemy przez 7-8 minut w lekko osolonej wodzie. w tym samym czasie gotujemy makaron (ja użyłam świderek 100% durum, dzięki czemu makaron się nie skleja).
do garnka z odcedzonym makaronem dodajemy masło i przeciśnięte przez praskę ząbki czosnku. lekko podgrzewamy. na patelni prażymy migdały i orzechy, aż delikatnie się zrumienią. uwaga żeby nie przypalić! następnie do makaronu dodajemy pokruszony ser, łączymy z brokułem. przyprawiamy do smaku solą i pieprzem. na koniec dodajemy uprażone migdały i orzechy nerkowca. 


danie w sam raz na 'studencką kieszeń'. jeśli nie macie czasu, chcecie zjeść coś dobrego, nieskomplikowanego w wykonaniu i nie obciążającego portfela, koniecznie spróbujcie. czas wykonania nie przekracza 15 minut. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz