gdy późne noce nie przynoszą snów, do naszej głowy wkrada się cała horda strachów-niepokojów. takich - co to największego twardziela potrafią postawić na nogi i nie dać mu zasnąć. straszne stwory od smutku i niepokoju dopadły mnie wczorajszego wieczoru. postawiły wokół znaki zapytania, bym się o nie potykała co dzień.
na nieradość i niepewność potrzebne lekarstwo. najlepiej do połknięcia w postaci tabletki, albo sprint-caps'a.
bo każdemu przecież zdarza się zachorować na smutek...
wtedy najlepiej uciec, schować się w dobrze znane nam zakamarki. wyłączyć myślenie i odciąć się od rzeczywistości. iść i nie oglądać się za siebie.
zatrzymać się na skrzyżowaniu ulic i stać, nie czekając na nikogo.
potem usiąść z kubkiem gorącej czekolady w dłoniach, by odczarować smutkowy czas.
i upiec nieprzyzwoicie pysznego muffina. podarować innym kilka miłych chwil, słodzić i tak zgorzkniały od wieków świat.
cupcake tiramisu
składniki:
225 g mąki
25 g kakao
0,5 łyżeczki sody
2 łyżeczki proszku do pieczenia
150 g cukru
2 jajka
300 ml jogurtu naturalnego
85 g roztopionego masła
do dekoracji:
likier kawowy (około 12 łyżek)
kilka kostek gorzkiej czekolady
kakao
suche składniki przesiewamy do miski. jajka ubijamy, dodajemy jogurt i masło. łączymy razem i dodajemy do wcześniej przygotowane suche składniki. mieszamy do połączenia się składników. ciasto nakładamy do papilotek i pieczemy około 20-22 minuty w temperaturze 180 st. C.
*wszystkie składniki powinny mieć temperaturę pokojową.
śmietankowy krem
składniki:
300 ml śmietany kremówki
250 g serka mascarpone
3 łyżki cukru pudru
schłodzoną śmietanę ubijamy z mascarpone, dodajemy cukier i miksujemy na gładką konsystencję. gotowym kremem dekorujemy muffiny przy pomocy rękawa cukierniczego. wcześniej wierzch nasączamy łyżką likieru kawowego.
posypujemy startą czekoladą i odrobiną kakao.